„Tomek
w krainie kangurów” to książka otwierająca cykl o przygodach
Tomasza Wilmowskiego, którego poznajemy jako 14-letniego pomysłowego
chłopaka. Sięgnęłam po nią wraz z córką, ponieważ zaciekawił
nas film o tym samym tytule. Zastanawiałyśmy się, czy książka
będzie równie interesująca i z całym przekonaniem mogę
powiedzieć, że lektura nas nie zawiodła.
Akcja
„Tomka w krainie kangurów” rozpoczyna się w 1902 roku w
warszawskim gimnazjum, do którego uczęszcza chłopiec wychowywany
przez rodzinę swojej zmarłej mamy, wujostwo Karskich. Tomasz
Wilmowski jest błyskotliwym nastolatkiem, który nienawidzi
rosyjskiego caratu tak jak i jego ojciec, który przebywa na
emigracji. Życie chłopca odmienia się w dniu, kiedy do Warszawy
przyjeżdża Jan Smuga. Jest on przyjacielem ojca Tomka, a poza tym
podróżnikiem i mistrzem wśród strzelców. Chłopiec wyjeżdża z
panem Smugą do swojego ojca do Australii. W czasie podróży spotyka
ich wiele ciekawych przygód. Nie brakuje ich również po
przyjeździe do Australii.
Alfred
Szklarski to pisarz żyjący w latach 1912 – 1992, który
specjalizował się w literaturze podróżniczo-przygodowej dla
młodzieży. Dzięki swoim książkom wpłynął na popularyzowanie
wiedzy o polskich podróżnikach i przyrodnikach. Poza tym w cyklu o
przygodach Tomka Wilmowskiego umieścił wiele ciekawych informacji o
historii, geografii i kulturze rejonów, w których dzieje się
akcja.
„Tomek
w krainie kangurów” jest książką, którą z całego serca
pragniemy polecić zarówno młodzieży, jak i dorosłym. Z własnego
doświadczenia wiemy, że pozostanie ona na długo w naszej pamięci,
ponieważ główny bohater może być wzorem dla dzisiejszej
młodzieży. Jest on chłopcem odważnym i dzielnym, który wiele
rzeczy osiąga dzięki swojej ciężkiej pracy, wytrwałości i
zaangażowaniu. Zatem można na podstawie tej lektury stwierdzić, że
aby osiągnąć sukces potrzeba pracowitości i chęci, a nie
podążania „po trupach do celu”. Książka pokazuje również,
że w życiu można być dobrym człowiekiem, który umie odnaleźć
się w każdej trudnej sytuacji, co zjednuje mu wielu przyjaciół w
różnych rejonach świata.
Dorota, mama Ani z klasy V
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz