Kiedy ostrożnie, bardzo ostrożnie otwierałam książkę, (no
cóż przecież nie wiem, czego się spodziewać, może być beznadziejnie beznadziejna
albo cudownie cudowna) nie miałam pojęcia, że ,,My dwie ,my trzy ,my cztery”
przejdzie do historii wśród wszystkich przeczytanych przeze mnie książek.
Główną bohaterką jest 13 latka Apple Apostolopoulou. Akcja toczy się we współczesnej
Anglii. Apple zakańcza rozdział matczyny w wieku 2 lat i zaczyna rozdział
babciny. Każdego dnia ma nadzieję ,że
mama wróci , że napisze do nich list. Aż wreszcie marzenia się spełniają, mama
przypomina sobie o jej istnieniu! Natomiast Apple zapomina o przestrodze babci
,,Apple uważaj czego sobie życzysz” .Zakupy, imprezy i kobiece rozmowy to dla
babci Apple niemożliwość niemożliwości, a dla jej mamy wręcz przeciwnie, więc
kiedy pada propozycja zamieszkania u matki… No ,ale dalej już nic nie powiem…
Według mnie ta książka jest
mieszanką: przygody, dramatu, komedii i młodzieżowości. Wracam do niej jak do
babci po ukochaną szarlotkę chociaż znam jej smak. A wady… no cóż jest jedna:
odpływa się ze świata:)
Czytać czy nie czytać?
Jeżeli jeszcze się zastanawiacie to wam odpowiem: ta petarda literacka jest dla was!!!
Nie wahajcie
się ani chwili dłużej!
Tytuł: My dwie, my trzy, my cztery
Autor: Sarah Crossan
gatunek: powieść młodzieżowa
Wydawnictwo: Dwie siostry
Zuzanna R., kl. 4b
Opiekunowie: Ewa Kalinowska, Małgorzata Deremoniec
SP EKOLA we Wrocławiu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz